Termostat
by ?ukasz Gajer
No i
zamontowałem !!!
...a
dokładnie Pan Sławek z Warszawy - dobrze nam wszystkim znany
specjalista od Espero, który wszystko robi 2x taniej niż w
autoryzowanych serwisach Daewoo. Poniżej przedstawię wam na
zdjęciach cały przebieg tejże procedury. Na poniższym zdjęciu
jest jeszcze stary termostat na którym w sumie samochód
przeje?dził 6 lat. Tak jak już Adminek wspominał i jak widać
na zdjęciu, w silniku 1.8 i 2.0 mamy termostat z wyjściem
zadartym ku górze.
Na
zdjęciu po lewej widać już "dziurę" po wymontowanym starym
termostacie.
Po wyjęciu go, wyleciało z stamtąd bardzo dużo płynu zwanego
BORYGIEM
Na
kolejnym zdjęciu nowy termostat od Opla Vectry A 1.8 z prostym
wyjściem już zamontowany. Przed montażem Pan Sławek dodał
dodatkowo warstwę czerwonego silikonu gdyż jak się okazuje,
firmowe uszczelki padają po jakimś czasie...
Na
tym zaś zdjęciu już po robocie. Ponieważ oryginalna gumowa
rura łącząca chłodnicę z termostatem nie pasowała do prostego
wyjścia w termostacie Oplowskim, zastosowaliśmy rurkę z Nexii
1.8 która idealnie pasowała na miejsce poprzedniczki.
A
to fotka zakładu Pana Sławka znajdujący się w Warszawie na
ulicy Maszynowej, który bardzo polecam. Srebrne Espero
widoczne na zdjęciu należy właśnie do niego.
A teraz mały
kosztorys:
Przewód gumowy od Nexii = 40pln (kupiony u Pana Sławka)
Wymiana termostatu = 30pln
Dwie butelki Borygo (niezbędne do uzupełnienia po montażu) =
17pln
Termostat Oplowski = 56pln (zakupiony w Warszawie w sklepie
"Opel Nivette", skrzyżowanie ulic Ostrobramska i Lotnicza. U
Pana Sławka można dostać taniej)
Suma tego całego zabiegu to 143pln
(oczywiście nie każdego musi to tyle kosztować - równie dobrze
można zrobić to samemu pod warunkiem że ma się do tego
smykałkę)
A jakie ko?cowe efekty???
Otóż po uruchomieniu silnika nie mijają 3 minuty a strzałeczka
od ciepła silnika staje dokładnie po środku miarki (na starym
termostacie nawet po dłuższej je?dzie nie drgnęła mi nawet na
milimetr powyżej zera)
Bardzo dużym zaskoczeniem była dla mnie sama jazda samochodem
po montażu. Silnik zrobił się bardzo elastyczny. Bardzo ładnie
wbija się na obroty i bardzo ładnie z nich schodzi. Praca
silnika też się wyrównała. Na starym termostacie silnik
pracował mi nierówno, to znaczy obroty skakały mi pomiędzy 900
a 1000 obrotów. Po montażu obroty bardzo się ustabilizowały -
strzałka stoi na 900 i ani drgnie! Sam Pan Sławek był
zdziwiony że silnik o tak dużym przebiegu (230tys.) tak
idealnie, równo i cicho pracuje!
No a w kabinie jest nareszcie ciepło! Już po kilku minutach
robi się taki gorąc, że je?dziłem dziś na krótki rękaw i było
mi zbyt ciepło!
Jeszcze mała ciekawostka!!!
Wiecie ile zażyczył sobie autoryzowany serwis Opla za sam
montaż nowego termostatu? 250pln!!!
...niezła przebitka...
Ciekaw jestem, czy spalanie się teraz poprawi? Jeśli na starym
termostacie (czyli nie dogrzanym silniku) palił mi w mieście
11.5 litra gazu to zobaczymy ile mi będzie spalał teraz.
Zapłon
Powiem szczerze że
nie doceniałem jego wpływu na dynamikę i pracę silnika.
Olśnienie dopadło mnie po wizycie w ASO gdzie zostały
przywrócone w Espero fabryczne nastawy. Co prawda komputer
steruje kątem wyprzedzenia zapłonu w funkcji obrotów ale tzw.
bazowe ustawienie reguluje się tradycyjnie - obracając
aparatem zapłonowym i ustalając pewien stały kąt. Fabrycznie
ustawiony zapłon jest zdecydowanie pó?niejszy od tego który
można ustawić nie powodując szkód dla silnika. Nie będę się
wdawał w teorię o punkcie zapłonu i efektywnym wykorzystaniu
kompresji nie mniej jednak dla ochrony silnika przed stukowym
spalaniem, często zapłon jest mocno opó?niony.
Co daje
przyspieszenie zapłonu? - bardzo dużo, wręcz zaje..cie dużo (w
każdym bąd? razie u mnie). Przez tydzie? je?dziłem ze
standardowym ustawieniem, spalanie po mieście wzrosło o około
0,5 litra/100 km przy jednoczesnym spadku dynamiki i
elastyczności silnika. Dynamika w zakresie do 3000 obr/min
bardzo osłabła, płynne przyspieszanie zaczynało się dopiero
powyżej tej granicy. To samo dotyczy elastyczności, poniżej 3
tys. rozczarowanie, z klimą to już w ogóle porażka.... Jedynym
plusem jest odrobinę cichsza praca silnika. Jak się możecie
domyśleć po regulacjach u Chojnackiego opisane powyżej
niedogodności zostały usunięte. Za jedyne 30zł (koszt
regulacji z wydrukiem spalin) silnik nabrał pełnej
elastyczności już przy 1500 obr.min i bynajmniej nie jest to
pieś? pochwalana dla Pana Jacka ale jedynie informacja z
której mogą skorzystać właściciele Espero. Nie pisał bym o tym
gdybym na własnym przykładzie nie doświadczył tak znaczących
różnic (przecież o zmianie zapłonu wiedziałem już po tuningu
silnika w czerwcu 00'). Niestety nie mogę gwarantować że tak
znaczący efekt będzie zauważalny w każdym samochodzie, w
układzie modyfikacji jakie ja wykonałem ma on ogromne
znaczenie.
Najlepszym wska?nikiem przyrostu mocy i elastyczności jest
test porównawczy jazdy z klima i bez. Przed powtórną regulacją
u Chojnackiego, obciążenie silnika klimą było zauważalne, po
regulacjach nie jestem w stanie dostrzec różnicy. Szkoda że
akurat Panu Jackowi padła hamownia rolkowa (oprogramowanie) bo
można by empirycznie porównać efekty zmian - porównując
wykresy. No cóż, może kiedy indziej...
Zapłonu miałem
okazje przetestować po raz kolejny przy okazji walki z jakimś
klekotaniem. Podejrzewałem zbyt wczesny zapłon, a okazało się
że to była rolka napinacza paska napędzającego sprężarkę klimy.
Wracając do tematu przez jaki czas je?dziłem na opó?nionym
zapłonie około 7' (norma 10') po wyjaśnieniu sprawy
podciągnąłem zapłon do 14' i efekt był porażający. Test na
dynamikę wykazał sekundową stratę w uzyskaniu 100km/h. Przy
okazji testu preparatu z Ekoauto wyszło iż do setki mam 11,2
(byłem bardzo zaniepokojony bo przecież było już 10,75) jednak
już po regulacji zapłonu wyszło 10,2s!! - to mnie uspokoiło.
Każdy może we własnym zakresie podciągnąć zapłon. Wystarczy
poluzować dwie śruby mocujące podstawę kopułki i popchnąć ją w
kierunku kabiny o około 3-5mm. Zdjęcie pokazuje jak to wygląda
w praktyce, należy pamiętać o trwałym zaznaczeniu położenia
pierwotnego. W celu znalezienia maksymalnego punktu wystarczy
posłuchać jak pracuje silnik przy gwałtownym wciśnięciu pedału
gazu do podłogi np. na czwórce przy prędkości 40-50km/h.
Jeżeli dzwoni trzeba cofnąć, innym skutkiem ubocznym
przedobrzenia może być nierównomierna praca zimnego silnika na
jałowym biegu i lub kłopoty z zapalaniem. U mnie to nie
wystąpiło ale doświadczył tego Tomek... Zabieg ten powinien
szczególnie posłużyć posiadaczom instalacji gazowej.
Wyciszenie
Najbardziej
zauważalnym efektem tuningu silnika jest zdecydowanie
wyciszenie jego pracy w całym zakresie obrotów, ten fakt
rzucił mi się na uszy od razu. Zaraz po tuningu przy prędkości
160 km/h nie było potrzeby zgłaśniania radia, co poprzednio
niestety było taką koniecznością, wysoki komfort jazdy jest
teraz godny pozazdroszczenia. Dodam że we własnym zakresie
zakupiłem wygłuszenia maski silnika, efekt był mizerny ale
był, komu zależy na każdym sposobie wytłumienia samochodu
polecam tę najprostszą metodę. W planach mam także wytłumienie
całego samochodu warstwą gąbki, używanej do układania paneli.
Operację tą mam zamiar przeprowadzić przy okazji wymiany
tapicerki. Jeśli chodzi o wspomniany już komfort to
przeprowadziłem we własnym zakresie parę porówna? wyciszenia z
takimi samochodami jak Nissanem Almerą 1,6 (model 1998),
Toyotą Avensis 1,8(model 2000), Oplem Vectrą 1,6 , Hondą Civic
1,4 , Renault Laguna 2.0 (1999), Nubirą 1,6 wszystko modele
nie starsze niż 2 lata - mimo to wypadły kiepsko. Najbliższa
ideałowi Espero było Toyota, najgłośniejsza Honda odczucia
oczywiście subiektywne nie poparte pomiarami... Powyższy stan
uległ lekkiej zmianie (czyli pogorszeniu) po zamontowaniu
tylnego tłumika, lekkie mruczenie jest zauważalne ale głównie
podczas przyspieszania. W trakcie jazdy na trasie (stała
prędkość) oraz na wolnych obrotach, praktycznie nie można
dostrzec różnicy na niekorzyść mruczącego tłumika. Trochę
gorzej jest z prędkościami powyżej 140 km/h, basowe mruczenie
jest słyszalne i granica ciszy na poziomie 120-130km/h jest
wyra?na. Niestety wpływ na głośność ma także usunięcie
katalizatora, zastępujący go tłumik powoduje minimalne
zwiększenie hałasu (bardziej słyszalne z zewnątrz niż w
kabinie) ale ten temat będę jeszcze drążył (próba modyfikacji
zamiennika). Polecam to kompromisowe wyjście, z zewnątrz sport
a wewnątrz komfort ....
Filtr
Powietrza
W pierwszej
kolejności wymieniłem filtr powietrza na wkład
K&N.
W tym miejscu chciałbym powiedzieć iż po wielu konsultacjach,
wczytywaniu się w literaturę (nie ulotki reklamowe!!) i opinię
innych użytkowników odradzam montowania stożka. Nie będę
wdawał się w teorię bo jest o tym pełno artykułów, ja
skorzystałem z doświadczenia innych. Chojnacki np.
jednoznacznie twierdzi że nie do każdego samochodu (silnika)
filtr ten ma zastosowanie. W kilku oglądanych u Chojnackiego
wykresach z hamowni, wyra?nie widać ścięcie (tzn.
pogorszenie) momentu obrotowego w średnich zakresach obrotów a
kilkuprocentowy przyrost mocy (jeżeli w ogóle) występuje
jedynie tuż przed punktem odcięcia paliwa. Są oczywiście
przypadki gdzie stożek działa ale wymaga to idealnego dobrania
i zapewnienia dolotu zimnego powietrza, przy seryjnych autach
lepiej tego nie robić i zakupić wkład. Pominę koszt samego
stożka jak i modyfikacji dolotu, zwiększonego hałasu i
konieczności wysokiego kręcenia silnika jest to po prostu
filtr do wyczynowego sportu gdzie silnik jest utrzymywany na
obrotach powyżej 5-6tys. i nikt nie martwi się o jego
trwałość. Poza tym stożek należy myć co 3-4 tys. km!!. Nie
dajcie się omotać reklamom!!
A i jeszcze coś
dla zawziętych, otóż stopie? filtracji stożka jest około
czterokrotnie gorszy od wkładu. Oznacza to że czterokrotnie
większe drobiny np. kwarcowego pyłu dostają się do silnika i
tradycyjne pierścienie podlegają przyspieszonej obróbce. Znam
już dwa przypadki gdzie stożek po około 20 tys. używania
spowodował że silnik zaczął brać olej i tracić kompresje....
wnioski pozostawiam Wam.
Uwaga! nie należy
wierzyć że filtr K&N wytrzymuje bez mycia przebiegi 50 tys.km
lub wyższe. Mój, po pierwszym okresie, był zabity na śmierć po
przejechaniu jedynie 28 tys.km - a jeżdżę głównie po Warszawie
i innych mało zapiaszczonych asfaltach. Po drugim myciu K@N,
po przebiegu 19 tys.km, dochodzę do wniosku że powinno się to
robić co 10-15 tys.km nie rzadziej, po ponownym montażu
umytego już wkładu poczułem różnicę! A co by było po
zalecanych 50 tys.mil ???
seria |
wersja GT |
Oprócz
filtra powietrza ważnym elementem mającym wpływ na prace
silnika jest długość i objętość układu dolotu powietrza. Wiele
osób o tym zapomina i wstawiając np. stożek na krótkiej i
prostej rurze sądzi że skracając drogę dolotu powietrza
poprawia dynamikę silnika, nic bardziej mylnego (delikatnie
mówiąc...). Nie jestem specem od zjawisk falowych, więc nie
będę robił wykładu na ten temat, powiem tylko że na
przykładzie Espero widać wyra?nie jaki wpływ ma prosta
modyfikacja, opracowana zresztą przez same Daewoo. Otóż w
modelach przed 1997 rokiem, element przedstawiony na fotce z
lewej, wyglądał trochę inaczej niż w ostatnich rocznikach
(fotka z prawej). Dzięki wymianie tego kawałka plastykowej
rury (chyba rezonatora), można uzyskać większą elastyczność w
niższych obrotach oraz zauważalne wyciszenia pracy silnika.
Rolą tego elementu jest powiększenie objętości układu dolotu
(co likwiduje dziurę w gazie) i wytłumianie pulsowania układu
ssania. Jak duże znaczenie ma to dla auta przekonał się o tym
Olo. W, który własnych honorem poświadczył o prawdziwości
opisanych przeze mnie aspektów. Koszt tej modyfikacji to około
90zł (nowy element w sklepie) no i 10 minut pracy własnej. A
czy warto każdy musi sprawdzić sam, ja wierzę Olowi W....
*** Wszystkie
artykuły pochodzą od klubowicza Maćka GT, jeszcze raz dzięki.***